sobota, 12 kwietnia 2014

Zmiany

Witam

Niestety na tej stronie prawdopodobnie nic się już nie pojawi - prócz Was. Dziękuję za zainteresowanie.
Ze względu na zainteresowanie i rozwojem techniki najwygodniej mnie i Wam będzie porozumieć się za pomocą stroną  Facebook 

Oto link gdzie mnie znajdziecie:

https://www.facebook.com/pages/Ewelina-Skowronek-w-trasie/217264635127251?ref=hl

Pozdrawiam 
Dziękuję 

niedziela, 10 listopada 2013

spotkanie na szczycie :)

Witam

Miłą niespodzianką okazał się poniedziałek: Wracając ze Skawiny na  A4 spotkałam mój samochód z poprzedniej firmy, oczywiście nie odbyło się bez wspólnego zdjęcia :)







I na urozmaicenie w tym tygodniu jechałam 1szy raz z ADRami ;D
  Trasa Goslar (D) - Maastricht (NL)





Na dzisiaj to tylko tyle, jeszcze mogę wam przedstawić choineczkę z Turcji :D



Pozdrawiam 

sobota, 19 października 2013

:)

Witam :)

Jest coraz lepiej mam laptopa - jeszcze tylko neta załatwić puki co w domu jestem więc jest...

Mało napiszę ale za to mam dużo zdjęć przedstawionych w formie filmiku...

ZAPRASZAM :)

pozdro

sobota, 7 września 2013

Witam
Tak, tak  - wiem...

Obiecanki cacanki a ja dalej tutaj cicho siedze...
Ale co zrobic jak nie mam dostepu do neta... :(

Nie pamietam gdzie ale pisalam o tym jaki laptop polecacie bo jestem jeszcze posiadaczka sprawnego komputera stacjonarnego ale jak go tu zabac :) chyba ze biura sobie w kabinie zrobie :) no i jakie internet za granica bo dostep do wi-fi jest bardzo zadki. Zazwyczaj to w Niemczech siedze pozniej to Holandia i Belgia

pozdrawiam was bardzo

poniedziałek, 22 lipca 2013

prawie spakowana

Tak tak... ostatnie przemyślenia czy czegoś nie zapomniałam 
i jadę na Francję z koksem :)

postaram jakieś foto zrobić i udostępnię jak wrócę do domu :0 
Pyrsk 

Evelina

niedziela, 7 lipca 2013

zmiany

Witam

 Ja tylko tak na szybko i bardzo króciutko :)

Dla tych którzy mi mówili że mam spróbować czegoś innego to zmieniam pracę

idę na trasy międzynarodowe i to na dodatek wanienką :) więc większa możliwość mnie spotkania gdzieś ;)

Jeszcze tylko 2 tyg w obecnej firmie i później już przechodzę do nowej

Sądzę że w tym czasie tutaj będzie się coś więcej działo niż do tej pory


Pozdrawiam 

i do zobaczenia na Master Trucku w Opolu 
mam zamiar tam być :)

Evelina

środa, 22 maja 2013

kolejna kontrola ITD i kolejne zdjęcia

Witam

Po kolejnej długiej nieobecności postanawiam co nie co napisać. Problem jak zawsze zbytnio nie ma o czym. Ale za to znajdzie się parę zdjęć





 Pozdrowienia dla TO MASZa którego spotkałam w Zawadzkim :)




Dzisiaj była kolejna kontrola wykonana przez ITD w Wieluniu przez Inspektorów z Sieradza.
Pozdrawiam







No i zagadka czy ktoś rozpoznaje moje okolice :) ?






No i na pewno mnie jeszcze spotkacie na trasie
Strzelce Opolskie -Zawadzkie - Olesno - Praszka - Wieluń -  Złoczew





 Pozdrawiam
Ewelina


piątek, 8 marca 2013

kontrola ITD

Tak, tak w końcu "doczekałam się" owej kontroli bo odkąd wsiadłam za fajere a to było dokładnie już 9 miesięcy temu nie miałam okazji spotkać się z nimi.

Z policjantami owszem parę razy spotkałam się w radiowozie ale jedni byli mili i wyrozumiali na przekroczony czyn a drudzy upierdliwi i szukają igły w stogu siana. I nie chodzi mi o to że o widzieli kobietę i serce im zmiękło a wręcz przeciwnie chcę aby mnie traktowali tak jak innych a nie bez względu na płeć.

Wszyscy starszą nimi jak nie wiem co, fakt jak inspektor wyszedł to nogi z waty miałam :) hehe 
A to do lamp może się przyczepić czy do opon czy hmm.. wiadomo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. 

Fakt faktem jestem zadowolona z nich. 
Bo trafiłam na takiego co wyjaśnił tego czego jeszcze nie wiedziałam a raczej powinnam wiedzieć.

Na zakończenie:

SERDECZNIE POZDRAWIAM PANÓW INSPEKTORÓW z WITD w OPOLU z Oddziału Terenowego w Kędzierzynie-Koźlu 



poniedziałek, 4 marca 2013

POZDROWIENIA

Pozdrawiam serdecznie kolegę  (choć nawet nie wiem jak miał na imię )z Zawadzkiego który dzisiaj jechał za mną w stronę Złoczewia :)

poniedziałek, 11 lutego 2013

Dawno dawno temu...

Tak, tak... Dawno, dawno temu jeszcze czasami tutaj coś pisałam.

Witam serdecznie :)

Co nie którzy jakby mieli możliwość to sądzę że by mnie udławili za milczenie, ponieważ dostawałam sporo wiadomości o odzew, więc oświadczam że żyję ale nie obiecuję już że będę tutaj regularnie pisała. 
Szczerze nie ma o czym... Chyba że o swoim prywatnym życiu hehe ale kogo to interesuje a i nie tematyka  blogu . 

Uuu.. właśnie spojrzałam kiedy był ostatni post WRZESIEŃ no trochę dawno to było ale tak już wspomniałam nic od tego czasu się nie zmieniło, pracuję tam gdzie pracowałam na tym samym samochodzie co przedtem :)
Z racji tego że jest okres martwy też i z pracą jest tak samo. Najgorszy okres był na przełomie grudnia i stycznia ale teraz jakoś tako się kulamy.
Liczę na to że przyjdą za niedługo temperatury dodatnie co ziemia będzie sucha i na tym ciekawym Złoczewie będzie "normalnie" - ale to tak na marginesie bo faktycznie to tam jest czasami bardzo ciekawie, szkoda że nasze wanny nie umieją stać się łodzią :D

A no i od tego czasu porobiłam parę zdjęć więc się pochwalę :)





























poniedziałek, 17 września 2012

Nowe doświadczenie (wystrzał)

Witam 

U mnie nic się nie zmieniło... Ciągle latam na Złoczew a jak nie tam to w okolicach potrzebują kruszywa.

Ale i ten Złoczew jest ciekawy :) 
Podsumowując  ten tydzień to jakby nie było mógł się zakończyć zawsze jeszcze gorzej. 

Zaczęło się od środy, jak to kolega na załadunku złapał kapcia a była godzina ok 10 więc 2 godziny się pauzowało, zanim dojechali z kołem zanim zrobili, zanim zebraliśmy to było gdzieś ok 13. 

Pech chciał że jechaliśmy w kolumnie3-4 samochody, a że na kogoś musiała w końcu przyjść kolej w tym dniu to przypadła na mnie . 
Dostałam wystrzału na tylnej osi w naczepie  po prawej stronie, wystrzał solidny był bo lampy pourywało, błotnik znalazłam w kiepskim stanie 150 m za mną.
Więc tutaj kolejna pauza wyszła, bo zanim dojechali i zrobili to już kolejne 2,5 godziny minęły. Zbytnio nie chciałam już jechać z  tym kruszywem na wysyp ponieważ była godzina przed 18 a wysyp czynny do 19, za nim przebiłabym  się przez Wieluń, po drodze znalazłoby się 5 "przepisowych" to bym była tam po 19 ale niestety dostałam rozkaz że mam tam jechać bo poczekają na mnie. Więc pojechałam. 
Niestety zaciekawiło mnie to ze z tymi co jechałam w kolumnie jeszcze nie wracali, jak się okazało mało kto wiedział gdzie jest konkretnie wysyp tego kamienia ale po 1,5 godz krążenia znaleźli, więc ostatnich mijałam dość blisko od wysypu. 
Jak się dowiedziałam koledzy między czasie zdążyli się potopić i złapać kapcia na bliźniaku, ten co dostał kapcia, postanowił jechać tak, dojechał nie wiele przede mną na bazę, a ja niestety jechałam już po zmroku tylko z jednym światłem z tyłu.I do tego jeszcze trzeba było zatankować...

Więc na bazie zawitałam o godz ok 22



Opona ogólnie była w b. dobrym stanie


Następnego dnia jechałam do lasu ok Koszęcina. Na radiu wołamy czy można wjeżdżać okazuje że mamy nawet nie próbować wbijać się w drogę, ponieważ potopili się, a lało wtedy dość solidnie. Koledzy ugrzęźli tam na 3 godziny, my tyko na 2 ale za nim się tam wysypało i zdąrzyło się samemu potopić mineły 3 godz. Dzień zapowiadał się dość kiepsko i takze tam pozostało. Po tym kursie kazał dyspozytor wszystkim wrócić na pusto na bazę ze względu na pogodę.I tak dzień zakończyłam o godzinie 13

W piątek dostaliśmy miejsce rozładunku na s8 ale na drogę dojazdową, już koledzy wracający z tego wysypu współczuli nam, no i nie dziwowałam się. Zanim dojechaliśmy na wagę jechaliśmy 4-5 km drogą polną w błocie, ale nie było źle, sam wysyp był nie za ciekawy, ale jak to mówią co cię nie zabije to cię wzmocni... Tylko szkoda że spędziliśmy tam 2,5 godziny. Wracaliśmy stamtąd była godz 14 i jeszcze jeden strzał tam... Więc na bazie w piątek byłam o godz 23...

W sobotę było jeszcze tylko gorzej.. Robiliśmy tam po jednym strzale, ale za to miejsce wysypu było oddalone o jakieś 10 km... zanim się 5 samochodów wysypało i to cudowanie bo " A może 2 samochodu tu" "A może 3 samochodu tam" A może jednak nie" i cudowanie sranie... i tak z biegiem czasu wyjechaliśmy stamtąd o godzinie 12 na bazie byłam o 14 . Na dodatek zaświeciła mi się kontrolka że AdBlue nie pobiera...Ale zajechałam bez problemów na bazę i tak zakończyłam pechowy tydzień :))

Pozdrawiam wszystkich czytelników jak i tych których spotykam na drodze i mnie tutaj czytają bo się ponoć i tacy zdarzają ;)

niedziela, 5 sierpnia 2012

Lepszy model...

Od tygodnia jestem posiadaczką lepszego modelu :)
Tak tak 
Już dla mnie jazda stała się o wiele przyjemniejsza
I na drodze można mnie teraz w tym wydaniu spotkać

Choć o 50 kucyków mniej ale już się do tego przyzwyczaiłam  :)
Oto nowy nabytek :)



Dziękuję bardzo tym którzy się do tego przyczynili 

A teraz małe wspomnienie tamtego modelu :





Teraz to tylko sama przyjemność :)

DZIĘKUJĘ jeszcze raz

A teraz "skała" we mgle




POZDRAWIAM SERDECZNIE

EWIK :)