sobota, 14 lipca 2012

Po długiej nieobecności w końcu coś jest z życia "Eweliny w trasie"


Wiem obiecałam że będę pisała, ale wyszło jak wyszło – PRZEPRASZAM
Miałam także w końcu coś napisać po wielu prośbach Waszych ale nie napisałam – PRZEPRASZAM
Ale w końcu się zebrałam w sobie i co nie co naskrobię J

W tym wpisie absolutnie nie mogę pominąć wątku Master Truck 2012  bo było by to karygodne. I także zacznę od niego. Wybrałam się tam tak niespodziewanie, gdzieś mi przemknął przez oczy filmik który zrobił KD Truck
Najbardziej z nich wszystkich znałam Rafała (http://nolibab3.blogspot.com/)i parę innych. Pisałam kiedyś z Krzysiek Trucker Blog (http://krzychsolt.blogspot.com/ ), on miał w opisie Master Truck i tak właśnie z nim się umówiłam. Przybywszy na MT w końcu wśród tłumu odnaleźliśmy się nawzajem. Myślałam pogadam z nim i tyle. Ale zaprowadził mnie do grupki chłopaków, patrzę na nich... twarze znajome. Nie wierzyłam w to. Nie spodziewałam się że spotkam ich wszystkich. 
Poznałam zajebistych ludzi!!!

 Każdy w sobie wyjątkowy! Krzysiek, Paweł (Doniu), Paweł Hasek, Rafał (nolibab3), szwagier i wielu, wielu innych…

Jedynie czego żałuję że tam nie zostałam dłużej i nie rozmawiałam z każdym. Ale za rok jeśli tam będę to na min 2 dni :D 




  



   



 piękne smerfy ale zbyt kolorowo, kiedyś sobie zrobię całą czarną i parę smerfów :)










Jeśli macie zdjęcia na tych których jestem i nie to proszę o przesłanie na mój adres e-mail. DZIĘKUJĘ
·               
A teraz praca. W ciągu miesiąca bywało różnie bo raz pracowałam a raz nie. Niby wolnego miałam tylko 4 dni ale moje odczucie to przynajmniej pół miesiąca. Po miesięcznym stażu pracy jestem zadowolona z tego co robię ale już nie z firmy, ale to pozostawię do własnej wiadomości. :]

Ostatnio zastanawiałam się o czym tutaj pisać, po obiecywałam Wam  i nie dotrzymałam słowa;/
Ale po wczorajszym i dzisiejszym dniu, zacznę tutaj pisać miłe anegdoty spotykające mnie w trasie i na radiu CB :)Umieją chłopaki poprawić humor :)
1)      Mija mnie flota pewnej firmy na trasie Gorzów Śl – Wieluń tak gęsiego z 5 samochów no i znalazł się jedne mądry co zaczął śpiewać płakałam do łez :D szkoda ze tego nie nagrałam ale możecie sobie wyobrazić, tą piosenkę tylko moje imię :)
2)      Kiedyś na skrzyżowaniu w Wieluniu, ja jechałam na wprost a obok był pas na lewo podjechała żółta Scania a w niej starszy gościu, porozmawialiśmy ale szybko zmieniły się światła, gościu w szoku był ale sympatyczny człowiek
3)       Także stojąc w korku w Wieluniu, obok mnie na drugim pasie ale przede mną stoi Fiat Uno no i pasażer otwiera okno żeby zaczerpnąć świeżego powietrza,  porozglądać się ale za dużo nie mógł chyba że samochód stojący obok bo kolega stał przede mną   :D  I pooglądał sobie samochód kolegi odwraca głowę w tył i jego mina (bezcenna), oczy wybałuszył i z niedowierzaniem patrzy, pokazuje palcem w moją stronę mówi coś do kierowcy i się śmieje jego szok na twarzy ogromny, wymieniliśmy parę słów mówi że jest w szoku, że nie wierzy, wyciąga telefon i robi zdjęcie na dowód . Pozdrawiam serdecznie chłopaka:]
4)   W pewnej wiosce wsiada chłopaka do magnumki jak dobrze pamiętam niebieskiej i z firanką i także chłopak w szoku :] porozmawialiśmy tyle ale zasięg się powoli tracił i zakończyliśmy rozmowę
5)      Stoję sobie w korku, mijam się  bardzo powoli z pewnym młodym chłopakiem, jedziemy sobie tak z 10 km/h, chłopak patrzy z niedowierzaniem ale z uśmiechem na twarzy, tak samo jego mina była bezcenna i na raz słyszę w radiu ktoś się przebija wśród najętych rozmówców co mówią o dupie Marynie
On:„jestem w szoku”
Ja: dlaczego?
O: bo nie spotkałam jeszcze dziewczyny za kierownicą potężnego samochód i na dodatek pięknej. Koleżanko nie było innej pracy do Ciebie?Tylko tutaj?
J: Kolego wybacz ale praca odpowiada mi w sam raz i ją lubię.
O: E to tak samo jak ja
Kolega leciał z platformą

No i jeszcze całe miasto Olesno mówiło na radiu ze jedzie kobieta w ciężarówce :]

Jeszcze wiele innych historyjek  jest ale to byłoby tego za dużo :]

A i jeszcze jedno: wjeżdżam na wagę na budowie S8 i wychodzi facet obok wagi i patrzy na mnie, na koła i odchodzi, podchodzę podpisać kwit do nich i się pytam „Myślał Pan że nie zmieszczę się? Że zahaczę?” odpowiada „No, nie wierzyłem w to i  musiałem iść to zobaczyć”  :)

Parę zdjęć z trasy, niestety nie mam tutaj mojego wozu ;/ Ale za nie długo może i się tutaj pojawi :)


 Kolega Adaś który mnie uczył.
 


 I ta przepaść za kołami, 1m za daleko i już jesteś w środku

 załadunek klinkieru






 Nasza "Skała"

 załadunek kamienia

Już Was nie zanudzam, pozdrawiam wszystkich czytelników i jeszcze raz PRZEPRASZAM